Przyodziani w rękawice, kalosze, worki na śmieci i grabie – mieszkańcy Kobylej Góry z wójtem Wiesławem Berskim na czele, pracownikami urzędu i rada sołecką, w sobotnie popołudnie – 12 września ruszyli wspólnie sprzątać Zalew Blewązka.
Wójt już na samym początku dziękował wszystkim zgromadzonym pod kasztanem, że tak licznie odpowiedzieli na jego apel. A skąd pomysł? – Narodził się z tego tytułu, że przeszliśmy wzdłuż zalewu po kolana w błocie i stwierdziliśmy, że faktycznie dobrze byłoby zrobić akcję, pospolite ruszenie i to co woda odkryła, posprzątać – mówił włodarz gminy. – To, co zostało odkryte: wszystkie puszki, butelki, większe patyki, mam nadzieję, że uda nam się to dzisiaj zebrać – kontynuował.
W akcji licznie wzięli udział również uczniowie z miejscowego gimnazjum. Okazuje się, że nie tylko punkty dodatkowe z zachowania się liczą. – W końcu się tutaj kąpaliśmy, więc też mamy obowiązek sprzątać – mówiła jedna z uczennic. – Mieszkamy w okolicy, więc to jest jakby nasz obowiązek. Co jakiś czas przechodzimy tędy na spacery – dodał jej kolega.
Organizatorzy zadbali o wystarczającą ilość worków i rękawic, pogoda dopisała, a zgromadzonych humory nie opuszczały. Podzieleni na dwie grupy ruszyli po obu stronach zalewu, a po ciężkiej pracy mieli okazję się zrelaksować przy wspólnym grillowaniu.
Zalew wysprzątany, tama w remoncie, a i dno ma zostać odmulone – według sobotniej zapowiedzi wójta Wiesława Berskiego. Czy od przyszłego sezonu ,Blewązka” odzyska swój dawny urok, a mieszkańcy Kobylej Góry na nowo szczycić się będą tym, że mają piękny i czysty zalew, czas pokaże.
MaG