W tym meczu kibice nie mogli narzekać na brak piłkarskich emocji, które trzymały ich w napięciu niemal przez cały mecz. Ku zaskoczeniu, w wyjściowym składzie zobaczyliśmy Artura Jędrzejewskiego – trenera pomarańczowo-czarnych.
W pierwszej połowie większą przewagę miała drużyna gospodarzy, co zaowocowało bramką. W 35 minucie zza pola karnego technicznym strzałem popisał się Łukasz Przybylak. Prawdziwe emocje zaczęły się chwilę wcześniej, kiedy to obie drużyny miały godne okazje. Dla Zefki z rzutu wolnego, w kierunku siatki celował Kozłowski. Uderzenie minęło jednak bramkę.
Po przerwie gra gospodarzy zdecydowanie osłabła. To Zefka miała więcej podbramkowych sytuacji. Świetną akcję zobaczyliśmy w 53 minucie, kiedy to kobylogórscy piłkarze oddali strzał, który trafił w poprzeczkę. Piłka kilkakrotnie krążyła obok linii bramkowej, ale ostatecznie do niej nie wpadła. Za parę minut znów zobaczyliśmy podobną akcję. Tym razem celował Ponitka oraz Nasiadek. W 67 minucie pięknym uderzeniem popisał się w właśnie ten ostatni zawodnik, tym samym wyrównując wynik spotkania. W ostatnich dziesięciu minutach, jak i przez całą drugą połowę, to Zefka pokazywała, kto jest faworytem w tym pojedynku. W 81 minucie strzałem z główki popisał się Kozłowski, a przed doliczonym czasem takim samym uderzeniem wynik meczu na 3:1 dla gości ostatecznie przypieczętował Kaźmierczak.
– Wiedzieliśmy że to będzie trudny mecz. Zagraliśmy słabą pierwszą połowę, straciliśmy bramkę. Druga połowa to już bardzo dobra gra z naszej strony, zdobyliśmy trzy bramki i wygraliśmy bardzo ważny dla nas mecz – powiedział po meczu, bramkarz Zefki – Łukasz Walczak.
Bramki dla Zefki: Piotr Nasiadek (67), Kamil Kozłowski (80), Łukasz Kaźmierczak (84)
Wyjściowy skład: Walczak, Góra, Ogrodniczak, Kaźmierczak, Jędrzejewski Mikołaj, Jastrzębski, Kozłowski, Sieraczek, Jędrzejewski Artur, Ponitka, Nasiadek
Anna Gołdyn