O tym, że strażacy niosą pomoc w niemal każdej sytuacji, wiemy doskonale wszyscy. Tym razem kobylogórscy druhowie ratowali z opresji małego kotka, który zaklinował się pod dachem jednego z budynków w Ligocie. – Gdyby nie to, że mu łapka zaplątała się w jakieś sznurki, pewnie wyszedłby sam – relacjonują strażacy z Kobylej Góry. Kot z ich pomocą – cały i zdrowy – opuścił pułapkę. Brawo!