Gdyby nie projekty uchwał dotyczące planu odnowy miejscowości Parzynów i zmiany uchwały w sprawie programu przebudowy gminnych dróg, XIV sesja Rady Gminy Kobyla Góra nie trwałaby ponad 3,5 godziny.
Uchwała z 30 września 2015 r. dotycząca wysokości stawek podatku od nieruchomości na rok 2016 w części musiała być zmieniona, bo Ustawa z dnia 9.10.2015 r. o rewitalizacji, wprowadziła zmiany w przepisach o podatkach i opłatach lokalnych. Chociaż w gminie nie ma programu rewitalizacji, radni zmianę w uchwale musieli wprowadzić i wprowadzili ją jednogłośnie. Również jednogłośnie i bez dyskusji zmienili uchwałę z 2012 r., dotyczącą wzorów formularzy i deklaracji podatkowych.
Targowiska nie ma, opłata jest
Trochę więcej czasu zajęła poprawka uchwały dotyczącej opłaty targowej oraz określenia zasad ustalania i terminu płatności tej opłaty na rok 2016. Poprzednią, z 30 września 2015 r. Regionalna Izba Obrachunkowa unieważniła ze względu na sprzeczności z obowiązującym prawem, uznając m.in., że uchwała nie była dla przeciętnego adresata jasna i czytelna i nie współgrała z uchwałą z 2006 r. Wątpliwości co do treści nowej uchwały miał radny Kazimierz Kruszyna pytając, czy można pobierać opłatę targową, skoro w gminie nie ma wyznaczonego placu targowego. Odmienne zdanie na ten temat miał radca prawny Krzyszto Michalski zaznaczając, że każde miejsce na którym odbywa się sprzedaż, nazywane jest targowiskiem, i tekst uchwały jest poprawny. Uchwałę o tym samym sensie, lecz w nieco innej redakcji, jak tłumaczył radca, poddano pod głosowanie, ale jednomyślności nie było, 9 radnych było „za”, a 5 „przeciw”.
Jednogłośnie i bez dyskusji zatwierdzono zmiany w budżecie gminy na rok 2015.
Również sprawnie przeszły uchwały dotyczące zmiany uchwały dotyczącej programu rozwiązywania problemów alkoholowych i przeciwdziałaniu narkomanii na rok 2015, jak i uchwalenie tego programu na rok 2016, oraz uchwała w sprawie gminnego programu przeciwdziałania przemocy w rodzinie na lata 2016-2022.
Woda drożeje
Jednogłośnie przyjęto też uchwałę w sprawie wskazania miejsc lokalizacji nowych przystanków komunikacyjnych, oraz ustalenia taryf za zbiorowe zaopatrzenie w wodę i odprowadzenie ścieków na rok 2016 z uwzględnieniem dopłat w tym zakresie. Jak zaznaczył radny H. Kwiatkowski, wysokość stawek za wodę i odprowadzanie ścieków ustala Przedsiębiorstwo Komunalne. Rada gminy może obniżyć zaproponowaną stawkę jedynie poprzez uchwalenie dopłaty i tak się stało. Do ścieków gmina w roku 2016 dopłaci 143,200, a do wody 28 tys. zł. To oznacza, że każdy m3 wody dostarczany do gospodarstwa domowego i rolnego z budżetu gminy dofinansowany zostanie kwotą 0,15 zł, a każdy kubik ścieków 1,70 zł netto. Dzięki dofinansowaniu ceny za dostarczenie m3 wody dla gospodarstw domowych i rolnych wyniosą 3,55 netto (brutto 3,83), a dla pozostałych odbiorców 3,70 zł (brutto 4 zł). Opłata abonamentowa na odbiorcę wynosić będzie 2,50, a opłata stała za odczyt wodomierza dodatkowego również 2,50 zł m-c (brutto 2,70). Opłata za odprowadzanie ścieków gospodarstwa domowe kosztowała będzie 6,50 (brutto 7,02), a dla pozostałych odbiorców 8,20 za m3 (brutto 8,86). Opłata abonamentowa również po 2,50 (brutto 2,70 zł).
Obszar ciemnego nieba
Gdy na prośbę radnego Pawła Miszkieły wicewójt Grzegorz Kryjom odczytywał zmiany planu zadań inwestycyjnych i przedsięwzięć dotyczących planu odnowy miejscowości Parzynów, wspominając o
„obszarze ciemnego nieba”, pociemnieć mogło w oczach pani skarbnik. Lista zaplanowanych przedsięwzięć współfinansowanych przez gminę godna była wielkiej metropolii a nie wioski liczącej, jak podają gminne dane, troszkę ponad 500 osób. Wspomnę tylko kilka z 18 planowanych do realizacji w latach 2016-2015 inwestycji:
-Budowa obserwatorium i planetarium. Możliwość ciekawego, interesującego spędzenia czasu, miejsce dydaktyczno-naukowe, obiekt o dużej wartości turystycznej, nowe miejsca pracy. Szacunkowy koszt 2 000 000 zł.
-Budowa obiektu DARK RETREAT (Ustronie Ciemności). Obiekt o światowej atrakcyjności turystycznej, miejsce edukacyjno-naukowe ściągające turystów i naukowców, miejsce dydaktyki, nowe miejsca pracy. 800 000 zł.
– Budowa przydomowych instalacji fotowoltaicznych. Wsparcie mieszkańców poprzez obniżenie kosztów za energię elektryczną. 2 400 000 zł.
-Budowa wiejskiego sklepu + wyposażenie w niezbędny sprzęt 300 000 zł.
Do tego należy dodać bardziej potrzebny wniosek o przebudowę i budowę dróg gminnych na terenie sołectwa, bo obecny ich stan wymaga remontu. Drogi miałyby kosztować 2 000 000 zł.
Z 18 wymienionych zadań wiele jest potrzebnych i możliwych do realizacji, ale radni zastanawiali się, dlaczego budżet gminy miałby finansować budowę wiejskiego sklepu, wymianę drewnianej elewacji kościoła, wymianę więźby dachowej i remont dachu probostwa, budowę kaplicy przedpogrzebowej czy wreszcie doprowadzenie prądu na cmentarz po to by tak cmentarz jak i droga do niego prowadząca była oświetlona, bo takie zapisy w planie też są. Długo na ten temat debatowano, radny Miszkieło stwierdził, że program jest nierealny, a Henryk Musiała, że trzeba zrobić przegląd tych pobożnych życzeń. Radni, oprócz wstrzymującej się od głosowania Jolanty Mamczak, zdecydowali, że dokument przyjęty uchwałą zebrania wiejskiego w dniu 8 września 2015 musi być przedyskutowany na komisjach.
Jeździł pan po wsiach i naobiecywał
Długo debatowano o drogach. Już podczas przedstawiania uchwały w sprawie zmiany w wieloletniej prognozie finansowej na lata 2015-2023 radny Andrzej Adamski wyraził niezadowolenie z proponowanego tam planu przebudowy dróg gminnych. Gdy zaczęto dyskusję nad zmianą uchwały z marca 2013 r. w sprawie programu przebudowy dróg, radny zaprotestował przeciwko przesunięciu budowy drogi w Ligocie z roku 2016 dopiero na rok 2018. Bulwersowało go to, że mimo iż w innych miejscowościach do realizacji zaplanowano więcej niż jedną drogę, terminy realizacji się nie przesunęły, a w Ligocie tak, i wątpił, że w ogóle w tej kadencji będzie ona zrobiona. Apelował, aby w każdej wiosce coś robić, bo radni są przedstawicielami całej gminy i powinni radzić tak, aby w każdej wiosce jakaś inwestycja była realizowana. Poparła go w tym radna Anna Jakóbczak, bo termin budowy drogi w Mąkoszycach też został przesunięty, a jak mówiła, ludzie idąc w słotne dni do kościoła zabierają drugą parę butów w torebkę, aby przed kościołem się przebrać, bo droga jest miejscami nie do przebycia. Twierdziła, że najpierw trzeba myśleć o drogach dla lokalnej ludności a nie o takich, których wybudowanie drogo kosztuje, a potem są rzadko uczęszczane, jako przykład podając drogę powiatową ze Szklarki Myślniewskiej biegnąca przez Myślniew. – Pobudujemy szereg jakichś łączeń, a mieszkańcy jak chodzą tak dalej będą chodzili po błocie – mówiła radna.
Radny Kruszyna apelował, aby podjąć uchwałę w przygotowanej formie. Jak twierdził, dodane trzy nowe drogi do realizacji mogą być przebudowane tylko wtedy, jeśli zostaną dofinansowane z Programu Rozwoju Obszarów Wiejskich, więc budowa innych dróg, również tej w Ligocie, nie jest zagrożona. Uchwała musi być podjęta, aby móc zrobić projekty i występować z wnioskami o dofinansowanie. Podobnie wypowiadał się radny Zenon Lewek tłumacząc, że tylko ważniejsze drogi w gminie mają szanse na dofinansowanie i skoro jest taka możliwość, trzeba ją wykorzystać. Do dyskusji trwającej aż 47 minut, w której wypowiadało się wiele osób, w tym pani skarbnik Ilona Bochyńska, włączył się wójt Wiesław Berski przypominając, że radni składając przysięgę, przysięgali że będą dbali o całą gminę. W swej wypowiedzi odniósł się do wszystkich uwag, zaznaczając, że dzięki dofinansowaniu będzie można wybudować drogi 5 m szerokości i będzie to tańsze niż budowanie własnym sumptem dróg o 3 m szerokości. Prosił, aby wybrać politykę budowania najpierw tych dróg, które mogą być dofinansowane. Radnemu Adamskiemu przypomniał, że w poprzednich latach w Ligocie wybudowano aż dwie drogi, więc nie powinien narzekać.
Adamski nie odpuszczał przypominając wójtowi, że w latach 2012-2013 budowana była jedna droga, tylko w dwóch etapach. Henryk Kwiatkowski w pewnym momencie zwracając się do wójta rzekł. – Panie wójcie, sam pan troszeczkę chyba zawinił, bo jeździł pan po wsiach i naobiecywał pan ludziom, wielkie obiecywanie a później wycofywanie się z tego. Ja czegoś takiego nie popieram, trzeba konkretnie, albo się buduje albo się nie buduje. Jak ci ludzie (radni) będą wyglądać teraz przed mieszkańcami.
Ostatecznie, choć nie wszystkim się to spodobało, bo procedura co do dyskusji i podejmowania decyzji prawdopodobnie została zachwiana, radni zdecydowali, że projekt uchwały trzeba raz jeszcze przeanalizować na komisjach rady, bo Kwiatkowski po konsultacji z panią skarbnik dostrzegł, że drogi, których budowa zależała będzie od dofinansowania, mogą być robione dopiero w roku 2018, a te które wzbudziły tyle emocji, szybciej.
Jan Jangas