Inwazja szerszeni

W ostatnich dniach na terenie naszego powiatu strażacy kilkukrotnie interweniowali wobec szerszeni. Owady dały o sobie znać między innymi w Rojowie, Giżycach, Olszynie, Ligocie, Mąkoszycach, Ostrzeszowie czy Dębiczu. Ich gniazda usytuowane były w przydomowych altanach, budynkach mieszkalnych, a nawet w przewodach wentylacyjnych.

O czym warto pamiętać, gdy na naszej posesji pojawi się siedlisko tych niebezpiecznych owadów? Z całą pewnością do szerszeni należy mieć respekt. Nie jest jednak wskazane wpadanie w panikę, gdy już znajdą się w naszym otoczeniu. Machanie rękami i gwałtowne reakcje z naszej strony nie tylko nie pomogą nam uniknąć użądlenia, ale wręcz sprowokują owada do reakcji obronnych. Pamiętać warto również, że żądłówki są bardzo agresywne w obrębie swojego gniazda, poza nim zachowują się o wiele spokojniej.
O usunięcie siedliska szerszeni najbezpieczniej oczywiście jest poprosić strażaków lub firmę, która zajmuje się likwidacją takowych. Jeśli jednak ktoś decyduje się to zrobić na własną rękę, powinien pamiętać, aby nałożyć na siebie kilka warstw ubrania i zaopatrzyć się w grube rękawice. Wszystko po to, aby zabezpieczyć się przed ewentualnym użądleniem. Oprysk środkiem owadobójczym powinien trwać kilka sekund, po czym powinniśmy się schować. Dopiero po osłabieniu owadów można przystąpić do usuwania całego gniazda. Należy pamiętać, aby nic się z niego nie wydostało.

KK