I kolejka: Pogoń Trębaczów : Zefka Kobyla Góra 2:3
Drużyny z poszczególnych lig wielkimi krokami wracają na boiska. W ten weekend swoją inaugurację miała kaliska klasa okręgowa. Zefka Kobyla Góra udała się na wyjazd do Trębaczowa. Trzy punkty nie przyszły im jednak tak łatwo. Przeważnie przez cały mecz to rywale przeważali nad swoim przeciwnikiem jedną bramką. W drużynie Zefki podczas letniej przerwy doszło do kilku zmian kadrowych. Jedna z tych najbardziej zauważalnych to zmiana bramkarza.
Śmiało można powiedzieć, że był to mecz pomiędzy drużynami „z wyższej półki”. Gospodarze pierwszego gola zdobyli już w ósmej minucie spotkania. Wydawało się, że była to bramka samobójcza w wykonaniu piłkarza Zefki – Maksymiliana Góry. Ostatecznie wpisano ją na konto Filipa Latuska. Wcześniej na bramkę Pogoni niecelnie uderzał Kamil Kozłowski. W 20 minucie idealną okazję na podwyższenie wyniku mieli gospodarze. Silny strzał, który oddali w kierunku okienka gości, trafił w poprzeczkę.
Biało – niebiescy wyrównali dokładnie w 33 minucie. Pierwszą bramkę dla swojego zespołu w tym sezonie zdobył Dawid Ponitka. Dokładnie sto dwadzieścia sekund później ujrzeliśmy odpowiedź rywali. Błażej Ostry popisał się idealnym strzałem z odległości 30 metrów, nie dając Łukaszowi Komarowi jakichkolwiek szans na wybronienie. Do przerwy mieliśmy więc 2:1 dla gospodarzy.
Druga połowa okazała się dużo lepsza dla drużyny z Kobylej Góry, która zdobyła jeszcze dwie bramki. Jako pierwszy na 2:2 wyrównał Kamil Kozłowski a następnie po szybko składnie przeprowadzonej akcji do piłki dostał się nowy zawodnik, który kiedyś reprezentował już barwy Zefki – Maciej Kala. Mecz kończy się bardzo korzystnym wynikiem dla drużyny z naszego powiatu. Oby zwycięstwa w następnych kolejkach przychodziły o wiele łatwiej, niż w tym spotkaniu!
Skład (kolejność przypadkowa): Komar, Jędrzejewski Szymon, Kaźmierczak (90’ Woźny), Jędrzejewski Mikołaj (75’ Oszczęda), Zmyślony, Sieraczek, Okoń, Ponitka, Kozłowski, Góra, Kala
A już za tydzień jeden z najciekawszych meczów w tym sezonie. Na stadion do Kobylej Góry przyjedzie Orzeł Mroczeń. Tegoroczny spadkowicz pod wodzą nowego trenera na pewno będzie chciał pokazać się z jak najlepszej strony, kto wie, może i nawet powrócić do czwartej ligi. Z pewnością będzie to niejeden kandydat do awansu. Swój zespół podczas przerwy diametralnie wzmocnił też LKS Gołuchów, który zapowiada walkę do ostatniej kolejki. V-ce lider z poprzedniego sezonu (Stal Pleszew) z pewnością również będzie jednym z nich.
Mecz Zefki z Orłem rozpocznie się o 12.00 w niedzielę. O tej godzinie Zefka rozgrywać będzie każdy domowy mecz. Zapraszamy kibiców oraz sympatyków sportu!
Anna Gołdyn
brawo KLKS Zefka ! zawsze w moim sercu jest
no i co brak dalszych komentarzy do występów Zefki Gra Zefki to obraz nędzy i rozpaczy, kto w tej Zefce gra, gdzie są chłopacy z Kobyłki, Trener gra zaciężnymi zawodnikami a naszych sadzał na ławce zmienić trenera to jego wina ze nie graja chłopacy z kobylki. gdzie się podzieli juniorzy. pomyślcie czyja jest to wina ze oni nie grają a co mieli ławkę grzać a trener miernoty wpuszczał na boisko