Kaliska klasa okręgowa: Zefka wraca na właściwe tory

VI kolejka: Szczyt Szczytniki – Zefka Kobyla Góra 0:7 (0:3)

Po kilku meczach bez zwycięstwa piłkarze z Kobylej Góry w spotkaniu rozgrywanym z zespołem Szczyt Szczytniki w końcu zrehabilitowali się i w pięknym stylu zdobyli komplet punktów. Na listę strzelców wpisali się: 3x Michał Okoń, 2x Dawid Stanisławski, Z. Sieraczek, M. Kala.

W zeszły piątek odwiedziliśmy stadion w Kobylej Górze by zobaczyć, jak zawodnicy przygotowują się przed tym meczem. Na temat sytuacji w klubie udało nam się porozmawiać z trenerem zespołu Arturem Jędrzejewskim.

Co spodobało się Panu w tym klubie? Jest Pan trenerem już od kilku dobrych lat.

Spodobało mi się to, że zawsze gramy o jakiś cel i nigdy nie zostajemy w jednym miejscu. Jak przyszedłem, to broniliśmy się w A klasie przed spadkiem. Cały czas te cele są podnoszone wyżej i wyżej. Właśnie to mnie jeszcze tutaj trzyma.

Jaki postawiono przed trenerem i zespołem cel na ten sezon?

Celem jest zawsze utrzymanie, a im lepiej będziemy wyglądać w tabeli, tym bardziej będziemy wszyscy zadowoleni.

Jak oceni Pan swoich podopiecznych?

Dobrze pracują i panuje tu dobra atmosfera. Wyniki nie wskazują na to, ale cały czas jesteśmy w trakcie przebudowy zespołu. Doszło do nas kilku nowych zawodników, ale i paru jest kontuzjowanych, i jest nam naprawdę ciężko.

Czy przeprowadzone transfery przed sezonem wystarczą na bezpieczne miejsce w tabeli?

Zawsze by się chciało jak najlepszych zawodników. Mamy tych co mamy, lepszych nie udało nam się załatwić. Myślę, że spełniają oczekiwania.

Na jakiej pozycji brakuje Wam zawodników?

Na pewno napastników.

Anna Gołdyn