Strona główna / Powiat / NIK W OSTRZESZOWSKIM SZPITALU

NIK W OSTRZESZOWSKIM SZPITALU

„System unieszkodliwiania odpadów medycznych w szpitalach województwa wielkopolskiego funkcjonuje nieprawidłowo” – stwierdziła po przeprowadzonym monitoringu Najwyższa Izba Kontroli. Nieprawidłowości doszukano się również w Ostrzeszowskim Centrum Zdrowia.

Kontrole miały miejsce w połowie ubiegłego roku. W Wielkopolsce objęto nimi sześć szpitali: w Czarnkowie, Gostyniu, Środzie Wielkopolskiej, Turku i Wolsztynie. Na liście znalazła się też ostrzeszowska placówka. Pod lupę wzięto lata 2014 – 2016 (I półrocze). Ogólnie wyniki nie wypadły zadowalająco. Urzędnicy stwierdzili, że system unieszkodliwiania odpadów medycznych w szpitalach województwa wielkopolskiego funkcjonuje nieprawidłowo. Jak podkreślono, szpitale nie wykonują wszystkich ustawowych obowiązków, w szczególności w zakresie dokumentowania tych odpadów. Poza tym nie przestrzegają własnych przepisów, ani warunków określonych w umowach z usługodawcami. NIK zwrócił też uwagę, że stosowany w wielkopolskich szpitalach sposób postępowania z odpadami medycznymi zagraża zdrowiu ludzi oraz środowisku.

W przypadku ostrzeszowskiego szpitala NIK doszukał się kilku uchybień, a przez to w wystąpieniu pokontrolnym negatywnie ocenił działania w celu unieszkodliwienia odpadów medycznych wytworzonych w szpitalu w kontrolowanym okresie.

Negatywną ocenę uzasadnił przede wszystkim przekazaniem odpadów medycznych wytworzonych w OCZ w latach 2014 – 2016 (do czasu kontroli NIK), w celu ich transportu do miejsca unieszkodliwienia, nieuprawnionemu podmiotowi; przyjmowanie nieprawidłowo sporządzonych dokumentów potwierdzających unieszkodliwienie tych odpadów, a także nierzetelne i niezgodne z obowiązującymi przepisami prowadzenie ich ewidencji.

Na sformułowanie tej oceny wpływ miały również pozostałe stwierdzone nieprawidłowości polegające na: wykazaniu w sprawozdaniu za 2015 r. niezgodnej ze stanem faktycznym masy wytworzonych odpadów oraz wytworzeniu w tym okresie odpadów medycznych w ilości przekraczającej wielkości określone w pozwoleniu.

To, co napisano w wystąpieniu, może być odbierane jako poważne niebezpieczeństwo. Czy rzeczywiście tak jest? O to zapytaliśmy prezesa OCZ Marka Nowińskiego:

Nie wygląda tak źle, jak jest to opisane. Dlatego, że my przestrzegamy procedur, postępujemy – według naszej wiedzy – w sposób zgodny z zasadami. Jedyne zarzuty, które naprawdę poczynił nam NIK, polegają na tym, że odpady medyczne transportowane ze szpitala do spalarni odpadów w Koninie transportowane były poprzez podwykonawcę zakładu, który utylizuje odpady, tzn. MZO Ostrów Wlkp., który ma uprawnienia do przewozu takich odpadów, ma specjalne pojazdy dedykowane do ich transportu. Jedynym naszym uchybieniem było to, że nie zawarliśmy aneksu do umowy z firmą, która utylizuje odpady, że będzie je odbierał podwykonawca. On nie był wynaleziony przez nas. To była firma wynajęta przez firmę utylizującą odpady. W związku z tym nie obwiniamy się, żeśmy popełnili jakiekolwiek przestępstwo. Rzecz druga, zarzut NIK-u polegał na tym, że odpady medyczne waży firma je odbierająca, a nie my. W związku z tym dokonaliśmy zmiany. Obecnie my ważymy i zważone odpady przekazujemy do firmy, która je odbiera. Trzeci zarzut polegał na tym, że nasza pracownica, która robi sprawozdanie do wojewody z ilości wyprodukowanych odpadów, na jednym kodzie odpadów zrobiła błąd pisarski polegający na tym, że wpisała 14 Mg, a nie – jak w rzeczywistości powinno być – że wytworzono 0,014 Mg odpadów. I ostatni zarzut, jaki nam poczyniono, to to, że osoba, która odbiera odpady od nas, w firmie utylizującej odpady nie była upełnomocniona do potwierdzenia faktu ich odbioru. Wszystkie te niedociągnięcia zostały już naprawione i uważamy, że nie poczyniliśmy żadnych zagrożeń ani szkód dla środowiska. Jest mi niezmiernie przykro z tego powodu, że wrzucono nas do jakiegoś dziwnego worka, prawie że przestępców, którzy zagrażają środowisku, co wcale nie jest prawdą.

Dodajmy, że w wystąpieniu pokontrolnym NIK wypunktowano też szereg prawidłowości związanych z postępowaniem z odpadami medycznymi w ostrzeszowskim szpitalu. Zwrócono m.in. uwagę na to, że były one zbierane w odrębnych pojemnikach i workach; każdy pojemnik i worek posiadał kod odpadów w nim przechowywanych, oznaczenie wytwórcy odpadów i datę zamknięcia; odpady medyczne magazynowane były w odrębnym, oddalonym o ok. 50 m od szpitala budynku, posiadającym niezależne wejście, zabezpieczone przed dostępem osób nieupoważnionych; transport wewnętrzny odpadów medycznych z miejsca ich wytworzenia do miejsca magazynowania odbywał się zielonymi, zamykanymi kontenerami. Te i inne punkty wpłynęły tu na pozytywną ocenę.

Jednak, by wszystko było tak jak być powinno, i niedociągnięcia zostały zniwelowane, NIK zalecił OCZ, by uregulował zasady transportu wytworzonych odpadów medycznych do miejsca ich unieszkodliwiania oraz zapewnił przekazywanie tych odpadów podmiotom posiadającym wymagane zezwolenia. Ponadto by rzetelnie i zgodnie z obowiązującymi przepisami prowadził ewidencję odpadów medycznych. Jako ostatnie zalecenie wskazano wyegzekwowanie od podmiotu unieszkodliwiającego zakaźne odpady medyczne potwierdzania tego faktu przez upoważnionych do tego pracowników. Zalecenia te, jak zapewnił M. Nowiński, zostały już wykonane: aneks do umowy sporządzono, wagę zakupiono.

Dodajmy, że w związku z wystąpieniem nieprawidłowości w szpitalach w Gostyniu, Turku i Wolsztynie, Delegatura NIK w Poznaniu skierowała pięć zawiadomień o uzasadnionym podejrzeniu popełnienia wykroczeń do Wojewódzkiej Inspekcji Ochrony Środowiska. W Ostrzeszowie nie było jednak tak źle, dlatego tutaj tylko na zaleceniach się skończyło.

E. P.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

kobylagorainfo.pl

kobylagorainfo.pl