Nie ma chyba kierowcy, którego nie zdenerwowałby widok własnego uszkodzonego samochodu, zwłaszcza jeśli dochodzi do tego na parkingu – czyli tam, gdzie w założeniu powinno być bezpieczne. W Ostrzeszowie jest takie miejsce, gdzie zostawiając samochód można mieć obawy co do tego, czy po powrocie – na przykład z zakupów – auto będzie w stanie nienaruszonym. To parking przy parku Jana Pawła II.
O tym, że miejsca parkingowe są tam za wąskie, a przez to auta ulegają otarciom, uderzeniom i innym uszkodzeniom mówi się od dawna (choć słowo „dawno” może być tu pojęciem względnym). Przynajmniej od czasu, kiedy z naszych dróg zniknęły fiaty126 p, a pojawiły się samochody o większych gabarytach. Wówczas pojawił się problem z parkowaniem – taką opinię przedstawia burmistrz Ostrzeszowa Mariusz Witek. – Stanowiska są zgodne z normą, ale z tą mniejszą normą, tylko że teraz jest więcej dużych samochodów. Dawniej jak stał maluch, maluch i obok zaparkował pick-up, to wystarczyło mu miejsca, ale w tej chwili jak obok siebie staną duże auta, to pojawia się problem – tłumaczy Witek.
Skąd taki wniosek? Parking za ostrzeszowską basztą budowany był w drugiej połowie lat 90. Inwestycja ta, jak wspomina burmistrz, poprzedzona była „wielkim hałasem”. Nie każdemu podobał się fakt zabrania pod miejsca na samochody terenów zielonych. Mimo to przedsięwzięcie i tak doszło do skutku. Wybudowano ponad 100 miejsc postojowych. Zgodnie z ówczesnymi przepisami – każde o wymiarach 2,3 x 4,5 metra. – Wtedy były takie normy i takie zrobiliśmy, to już ponad 20 lat. Teraz buduje się już większe. Obecnie niezbędne minimum to już 5 metrów, a szerokość 2,5 metra – wyjaśnia.
Obecnie o problemie na parkingu mówi się nie tylko na ostrzeszowskich ulicach, ale i dyskutuje w internecie. W ubiegłym tygodniu mieszkanka miasta informowała na portalu społecznościowym o uszkodzeniu, którego doświadczyło jej auto. W tym przypadku sprawca został wykryty, ale ilu takim osobom udało się uniknąć odpowiedzialności za wyrządzone szkody!? – Wiem, że w planie jest monitoring, może by ktoś z rady miasta pomyślał o zainstalowaniu tych jakże przydatnych urządzeń na parkingu Jana Pawła II – zasugerowała.
W tym przypadku burmistrz w pełni popiera propozycję, gdyż i do niego wielokrotnie trafiały informacje o incydentach w tym miejscu. Podobnie jak prośby o zainstalowanie tam kamery. Jak poinformował nas M. Witek, w chwili obecnej ma ofertę na zamontowanie urządzenia i takie zostanie umiejscowione na murach baszty (kamery mają zostać zamontowane też w dwóch innych punktach miasta: przy ul. Piastowskiej i prawdopodobnie w przejściu pod krajową „11”). Swym zasięgiem ma objąć park łącznie z parkingiem. Kiedy to nastąpi? Termin jeszcze nie jest znany.
Czy to rozwiąże problem? Czas pokaże. Tymczasem w Ostrzeszowie powstaje kolejny parking. Tym razem na placu Borek. Kilkanaście stanowisk na samochody powstanie w miejscu zlikwidowanych kiosków. – Zamierzamy również połączyć ulicę Piastowską z Wolności – informuje włodarz miasta i gminy. Oznacza to, że kierowcy będą mogli swobodnie przejechać z jednej strony na drugą. Jest duża szansa, że inwestycja zostanie wykonana jeszcze w tym roku. Jej przewidziany koszt to około 100 tysięcy złotych.
E. P.