Na naszą skrzynkę mailową 2 kwietnia otrzymaliśmy wiadomość wraz ze zdjęciami:
„Tak wygląda miejsce na grilla po wczorajszej imprezie między innymi lokalnych strażaków ochotników.”
Czy z tego miejsca korzystali tylko strażacy ochotnicy, zostawiając po sobie nieporządek? Być może przyczynili się do tego także inni bywalcy?
Czekamy na Państwa wypowiedzi w komentarzach.
Widziałem i powiem ze przy okazji kocichy gór i b.ładnej pogody jaka byla w niedziele to to miejsce bylo niczym z innej bajki .Nie wspomne ze obok jest plac zabaw i przykro bylo patrzeć.Pytanie takie dlaczego nie ma nikogo z gminy wydelegowanych do utrzymania czystości w weekendy ,dac mu wolny piątek a w sobote czy niedziele niech pozbiera kosze itp .
Strażacy też ludzie. A tak serio to może nie robić syfu to nie będzie trzeba sprzątać. Typowe dla nas Polaków. To samo nad morzem, w górach i gdzie tylko się da. Jak jeden cymbał z drugim raz zapłaciłby za sprzątanie plus kara porządkowa to nie byłoby więcej takich problemów!
Brak słów
Każda impra strażacka tak się kończy, kto na takowej nie był to teraz jest zdziwiony? Ale butelek i tak nie widzę. 😀 Czyli posprzątali.
Myślę, że strażacy raczej posprzątali po sobie (brak butelek i innych większych śmieci)problemem mogły być jedynie przepełnione kosze na śmieci z których wiatr wywiał plastikowe tacki kubki itp. niekoniecznie tylko „strażackie”… faktycznie sprzątanie w ładne weekendy musiałoby następować…..
Zdjecie jest takie ze nie widać wszystkiego ale byly butelki i puszki tez porozwalane