To był godny mecz w wykonaniu zawodników Zefki Kobyla Góra, którzy drugi raz z rzędu odprawili z kwitkiem ciężkiego rywala. W osiemnastej kolejce gościliśmy w Kobylej Górze zespół z Kobylina. Dzięki szybko zdobytym dwóm bramkom wyszliśmy na prowadzenie. W 26 minucie Szymon Jędrzejewski dostał piłkę z rzutu wolnego i głową wbił na 1:0. Nie minęła minuta, a nasi zawodnicy sprawili, że po raz kolejny stadion oszalał. Tym razem w roli głównej wystąpił Zbyszek Sieraczek, który wykorzystał piłkę od Ponitki. Myśląc, że najprawdopodobniej jest już po meczu, piłkarze Piasta ruszyli do akcji, zawzięcie dążąc do strzelenia kontaktowej bramki. Udało się to w 40 minucie Dominikowi Sneli, który dostrzegł lukę w obronie Zefki. Do przerwy wygrywaliśmy 2:1 z czwartoligowym spadkowiczem. W dalszych fragmentach cel dla gości był tylko jeden – jak najszybsze wyrównanie. Momentami było do tego naprawdę blisko, ale to nie oznacza, że Zefka nie chciała podwyższyć. Po kilku godnych akcjach obydwu zespołów, ostatecznie cieszyli się gospodarze. Najpierw na 3:1 głową uderzył Ponitka, a w 88 minucie swoją debiutancką bramkę w tej rundzie zaliczył Kamil Sieraczek. Zefka nieźle dobiła swojego przeciwnika, nie dając im najmniejszych szans na zmianę wyniku. Awansujemy o jedno oczko wyżej, tracąc do następnej drużyny pięć punktów. Jesteśmy pozytywnej myśli i w głębi duszy czujemy, że przy tak dobrych lotach możemy wspinać się w górę tabeli, a złe myśli na temat spadku należy odsunąć daleko w niepamięć.
Skład: Komar, Góra, Jędrzejewski, Woźny, Ogrodniczak, Sieraczek K (88′ Dolata)., Zmyślony, Ponitka F., Sieraczek Z., Maciaczyk (70′ Pinkiewicz), Ponitka D.
Anna Gołdyn