Z pękniętą czaszką przewieziono do ostrzeszowskiego szpitala mężczyznę, który nie stosował się do poleceń strażaków podczas usuwania konaru.
Wszystko wydarzyło się 23 czerwca w Kobylej Górze. Około godz. 12 strażacy z miejscowej jednostki OSP usuwali nadłamane drzewo, które zagrażało przechodzącym tamtędy pieszym jak i przejeżdżającym pojazdom. Jak zwykle, przy tego typu akacjach pojawiają się gapie. Wśród nich mieszkaniec gminy Kobyla Góra – Wojciech H., który pomimo kilkukrotnego wezwania do opuszczenia miejsca zdarzenia nie zastosował się do wydanych poleceń. – Podczas usuwania drzewa, mężczyzna podszedł pod opuszczaną gałąź, która spadła mu na głowę – relacjonuje przebieg wydarzeń asp. sztab. Mariusz Tomczak z ostrzeszowskiej komendy policji. – Na miejsce została wezwana ekipa karetki pogotowia, która przetransportowała go do ostrzeszowskiego szpitala.
U mężczyzny stwierdzono pęknięcie kości czaszki i ponad 1,5 promila alkoholu w wydychanym powietrzu. RED
fot. sxc.hu