SKOCZYŁ „NA GŁÓWKĘ”, ZABRAŁ GO ŚMIGŁOWIEC

41-letni mężczyzna będąc nad zalewem w Kobylej Górze, w miejscu objętym zakazem, skoczył do wody na tak zwaną „główkę” i uderzył w dno akwenu. W ciężkim stanie trafił do szpitala w Ostrowie Wlkp.

Do zdarzenia doszło na Zalewie Blewązka 6 czerwca po godz. 20. Wówczas 41-letni mężczyzna (mieszkaniec powiatu oleśnickiego) w miejscu objętym zakazem skoczył z pomostu i głową uderzył w dno zbiornika. Z wody wyciągnęli go świadkowie zdarzenia. Wezwano pomoc. Na miejscu jako pierwsi pojawili się strażacy z OSP Kobyla Góra, którzy stwierdzili u niego brak tętna i oddechu. Rozpoczęto reanimację. Po kilkunastu minutach dojechały karetki z Ostrzeszowa i Sycowa. Ratownicy użyli defibrylatora i dopiero ta czynność przywróciła mężczyźnie funkcje życiowe. W międzyczasie do zdarzenia zadysponowano śmigłowiec lotniczego pogotowia ratunkowego, który lądował na stadionie w Kobylej Górze. Po niemal godzinnej reanimacji poszkodowany został przewieziony karetką na stadion i przekazany załodze LPR. W ciężkim stanie, z poważnym urazem kręgosłupa, trafił do szpitala w Ostrowie Wlkp., skąd w dalszej kolejności do szpitala w Kaliszu, gdzie przechodzi dalsze leczenie. Funkcjonariusze policji pod nadzorem prokuratora prowadzą dochodzenie w tej sprawie.
tekst: (KIR), fot.: Kobyla Góra Movie