Duże zadymienie, jakie pojawiło się 11 sierpnia przed godziną 7 rano nad kurnikiem zlokalizowanym przy drodze wojewódzkiej relacji Bierzów-Kobyla Góra zaniepokoiło przejeżdżającego kierowcę, który natychmiast zawiadomił straż pożarną. – Strażacy rzeczywiście przyjechali na miejsce, ale nad budynkiem unosił się gęsty biały dym – mówi mł. asp. Michał Biel z ostrzeszowskiej komendy PSP. Jak się okazało, był to fałszywy alarm. To nie pożar kurnika, a zwykły dym wydobywający się z komina. Straż pożarna była w tym przypadku zbędna, aczkolwiek obawy przejeżdżającego kierowcy uzasadnione.
KK