Święto obchodzone od 2000 roku w ostatni wtorek maja. Dzień Sąsiada ustanowiony został z inicjatywy Europejskiej Federacji dla Lokalnej Solidarności.
Jak twierdzą organizatorzy, w całej Europie osłabiają się więzi społeczne, a rosnący indywidualizm prowadzi do coraz częstszego wycofania ludzi z lokalnego życia. Dlatego warto przynajmniej w ten jeden dzień w roku zdobyć się na przyjacielski gest – zintegrować się z sąsiadami, zwłaszcza z tymi, których widujemy od lat, a nie mieliśmy okazji poznać bliżej. Dzień Sąsiada ma więc na celu zjednoczenie Europy nie tylko na poziomie międzynarodowym, ale również tym codziennym – lokalnym. Jeszcze w pierwszej połowie XX wieku w polskich wsiach panował obyczaj tak zwanej „tłoki”, czyli sąsiedzkiej pomocy. Jeśli któryś z gospodarzy nie mógł sam wykonać danej pracy na czas, solidarnie pomagała mu cała wieś. Towarzyszył temu swoisty rytuał, łącznie z poczęstunkiem muzyką i tańcami. W miastach rzeczywistość wygląda zupełnie inaczej – czasami w jednym bloku mieszka więcej osób niż w małej wsi, a wiele z nich widuje się niezwykle rzadko. Dlatego w obchodach Dnia Sąsiada w Polsce bierze coraz więcej miast, które rozumieją potrzebę integracji i korzystając z wiosennej majowej pogody, organizują festyny, koncerty i konkursy dla całych dzielnic i osiedli.
lepiej go nie miec